Jak to czasem bywa stłukłam szklaną pokrywkę. Metalowa obręcz zainspirowała mnie do wykonania łapacza. Pierwsza moja praca to łapacz snów - połączenie szydełka i makramy.
Z dawnych lat pozostały mi resztki kordonka używanego do haftu krzyżykowego oraz resztki włóczki, więc miałam wszystkie potrzebne materiały. W dzisiejszych czasach Internet przyszedł mi z pomocą. Nie umiem czytać schematów ale na szczęście są dostępne darmowe filmiki z szydełkowaniem. Tak oto powstał mój pierwszy łapacz snów.
Ponieważ łapacz przeznaczyłam na pomoc dla chorego Frania ze Szczecina po jakimś czasie zrobiłam dla siebie nowy, tym razem czarny. Oczywiście posiłkowałam się filmikami umieszczonymi na YouTube.
A tak wygląda drzewko życia wykonane techniką makramy. Użyłam resztki włóczki.
i kolejny wytwór mojej wyobraźni
Liście makramowe pomogły dzieciom chorym na SMA co mnie zachęciło do dalszej działalności charytatywnej. Na licytację wykonałam następne dwie makramy.
Nauczyłam się nowych splotów :-)
Aby pomóc dzieciom w zbiórce pieniędzy wykonałam taki oto łapacz snów do dziecięcego pokoiku i przy okazji nauczyłam się jak zrobić aniołka.
Zima, zimno a ja tęsknię za słońcem i morzem. Z tej tęsknoty powstała makrama z muszelkami.
Komentarze
Prześlij komentarz